Ostatnio spodobały mi się bluzkowe turkusowe pastele w połączeniu z czerwoną szminką i wygodnymi jasnymi dżinsami. Ekhem... i czasem gdy zamykam drzwi mieszkania na 4 spusty lubię zakładać nic...budować prowizoryczne statywy... (tak jestem fotografem nie posiadającym statywu <3 Jakoś czuję zawsze większą więź z aparatem jak trzymam go w dłoniach a nie na metalowych kijach) i tworzyć autoportrety. Jedynym fotografem przed którym się nie krępuję pozować... jestem ja sama.
Ps. Tak wiem... bez grzywki, z odsłoniętym czołem mogłabym zostać dublerką Golluma.. no cóż... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz